Miłość nie zawiera w sobie przymusu.
Lęk jest prze¬pełniony przymusem. Na ścieżce lęku wszystko, co¬kolwiek by to było, robimy, bo musimy. Spodziewa¬my się, że inni zachowają się w określony sposób, także dlatego że muszą. Mamy pewne obowiązki, a ponieważ to przymus, opieramy się. Im więcej opo¬ru, tym więcej cierpienia. Wcześniej czy później pró¬bujemy wywinąć się od obowiązków. Z drugiej strony miłość nie budzi sprzeciwu. Cokolwiek robimy, chce¬my to robić. I znajdujemy w tym przyjemność. To jest jak gra. Bawi nas.
Lęk jest prze¬pełniony przymusem. Na ścieżce lęku wszystko, co¬kolwiek by to było, robimy, bo musimy. Spodziewa¬my się, że inni zachowają się w określony sposób, także dlatego że muszą. Mamy pewne obowiązki, a ponieważ to przymus, opieramy się. Im więcej opo¬ru, tym więcej cierpienia. Wcześniej czy później pró¬bujemy wywinąć się od obowiązków. Z drugiej strony miłość nie budzi sprzeciwu. Cokolwiek robimy, chce¬my to robić. I znajdujemy w tym przyjemność. To jest jak gra. Bawi nas.